Przez 5 lat studiowania polonistyki nabrałam ogromnego szacunku do słowa, które ma niewyobrażalną moc i siłę rażenia. W słowach zamknięty jest cały nasz świat. Dosłownie . I wierzcie mi lub nie, ale nie ma nic gorszego, niż rzucanie słów na wiatr, niedotrzymywanie obietnic, wypowiadanie słów, których znaczenia się nie zna, obrażanie ludzi, a nawet narzekanie. To wszystko dotyczy nie tylko sfery psychologicznej, lecz także językowej, lingwistycznej, leksykalnej. Albo inaczej: słowa, których używamy na co dzień, wpływają na naszą psychikę, ona jest w nich zawarta, ona ma tam swoje źródło.