Dlaczego polonistyka?

Polonistyka jako kierunek studiów to bardzo miła przygoda z klasyką literatury nie tylko polskiej, lecz także światowej. To spotkanie z najwybitniejszymi dziełami, których czytanie sprawia wielką przyjemność. Tym bardziej, jeśli jest się miłośnikiem literatury, jak ja. Decydując się na takie studia, poza świadomością o czytaniu ponad stu lektur rocznie, trzeba też mieć pewne zacięcie filologiczne (język i jego funkcje są podstawą do mówienia o literaturze!). Zresztą trudno o studiowanie jakiegokolwiek kierunku bez choćby krzty fascynacji. Jednak wspominam o tym, bo wśród dzisiejszej młodzieży panuje przekonanie, że zgodnie z prawem do nauki, każdy powinien skończyć studia. Tymczasem okazuje się, że nie wszyscy radzą sobie na nich i nie każdy się do nich nadaje. Nie dziwi mnie już zatem, że na kierunku znajdują się osoby często niemające zielonego pojęcia o literaturze. Czyżby to ślad naszych czasów? Czy dzisiejsza młodzież naprawdę nie wie, czego chce i co chce robić w życiu? Dlaczego wybrali więc polonistykę?

Wydaje mi się, że filologia polska jest takim kierunkiem studiów, na który nie da się pójść przypadkiem. A przynajmniej nie da się jej studiować z „braku laku”. To kierunek wymagający pełnego zaangażowania oraz nieprzerwanej ciekawości i zdolności do dziecięcego zachwytu. Zachwytu nad wszystkim, co nas otacza. Warto też napomknąć, że na każdym etapie studiów trzeba zachować trzeźwy umysł, by móc ogarnąć i zrozumieć w pełni cechy literatury kolejnych epok. Jest to potrzebne przede wszystkim po to, by zostać kompetentnymi polonistami, którzy mając na sobie odpowiedzialność nauki innych o literaturze, muszą dokładnie wiedzieć: kto?, do kogo?, kiedy?, gdzie? i po co?. Powaga tego kierunku i wiedzy, jaka jest przekazywana przez profesorów, wymaga więc odpowiedniego nastawienia, ukierunkowania się oraz postrzegania świata w specyficzny sposób, tzn. tak, jakby wszystko wokół było potencjalnym tekstem kultury. Tymczasem często wśród znajomych z roku spotykam osoby pełne ignorancji dla przekazywanej im wiedzy. Ponadprogramowe nieobecności, brak notatek, a co za tym idzie brak kompletnej wiedzy, a także stosowanie tzw. zasady trzech „z”, czyli zakuć, zdać, zapomnieć, to częste postawy spotykane wśród studentów. Mogłoby się wydawać, że polonistyka odbiega jednak swym profilem od reszty kierunków, że spotykają się na niej osoby o podobnym usposobieniu i podobnych poglądach, którzy faktycznie chcą studiować dzieje literatury. A jednak, także i tutaj można spotkać „typowych studentów”, którzy jak najszybciej chcą zaliczyć egzamin, obronić się i dostać papierek o skończonych studiach, bez względu na to, jaką ocenę dostaną, byleby zdać. Taki wizerunek studiów polonistycznych, wyglądający w moich wyobrażeniach na kierunek skupiający ludzi z pasją, mocno mnie zasmuca i wciąż skłania do zadawania pytań: po co ludzie studiują polonistykę oraz kim jest prawdziwy polonista we współczesnym świecie. 

Chciałabym, aby prawdziwy polonista był kimś, kto kocha zarówno książki, jak i filmy, muzykę, sztukę, kto jest otwarty na drugiego człowieka. Trudno jest bowiem czytać powieści, interpretować wiersze i przekazywać swą wiedzę innym, będąc zamkniętym na świat, stojąc w opozycji do niego. A dlaczego ja wybrałam polonistykę, nawet jeśli nie jestem tym ideałem studenta? Chciałoby się wykrzyknąć: bo kocham świat, ale odpowiem spokojniej: bo jestem humanistką.



A dlaczego Ty wybrałeś swoje studia?

Komentarze

  1. Ja lubię polonistykę, czytam książki, ale jestem trochę mało otwarta na świat i drugiego człowieka, to zależy. Trudno mi się czyta wojenne książki, których po prostu nie rozumiem. Bardzo ciekawy post :)

    http://marthas-journal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dziwacy w literaturze: nimfetki, motyle i sobowtóry Vladimira Nabokova

Koniec pewnego etapu