Wiecie co, pochwalę się, a co! Lubię fotografię. Może nie jestem jakoś specjalnie zakręcona na jej punkcie, ale lubię pobawić się w fotografa z użyciem aparatu telefoniczego (taki mam sprzęcior!), spróbować robić ładne zdjęcia. Nie chcę tu mówić o jakimś swoim talencie czy coś. Nie mam zarówno praktyki, jak i talentu. To taka zabawa. Lubię się bawić :) Jest wtedy w życiu weselej i przyjemniej. Zatem wrzucam pod spodem dosłownie parę zdjęć i enjoy!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTKXhxFC6INCwQg4djshpzntXVLatzUTFoCWb8WgWyhstjWnBhqIkhyphenhyphenDhT0tlAd0M875SuLSUW7OCTXLij93gkumVfj8nkrC-s8aHqI_WagoOih0zZ40c5ehaydknSYoZuk_niui3mI4w/s640/20160429_185046.jpg) |
Plaża nad Wisłą pewnego majowego dnia. |
Bardzo lubię spędzać wolny czas nad Wisłą ze znajomymi. Mieszkam w Warszawie i miejsc do spotkań jest naprawdę sporo. Ale często wiąże się to z wydaniem trochę pieniędzy na jakieś dobre jedzenie czy picie. Dlatego alternatywą są miejskie plaże. To naprawdę super, że będąc w centrum europejskiej stolicy można siedzieć sobie na takiej troszeczkę dzikiej plaży, opalać się, słuchać muzyki z pobliskiej dyskoteki lub Parku Fontann po drugiej stronie rzeki i podziwiać panoramę miasta. Niby jesteś w centrum, a jednak jest względna cisza, spokój i kontakt z naturą. Wiadomo, trafia się czasem nieciekawe towarzystwo, ale nie ma z tym większego problemu. Siedzisz na swoim kocyku, ze swoimi znajomymi, rozmawiasz, śmiejesz się i jest super!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8NUi9VdT4y4pGm40-RJsomKqfqnb3HjLzkixGZey4-Wu1UVDcbXmnGNL4uWM_bPGd8U7xMEgO41WV20iqiNj73Su2ECRTw8xBtnqNOch4TWBlohRlOF4gdjzyp6kg_wzyKhcqCISCh9I/s640/20160429_185049.jpg) |
Plaża vol.2 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoggJn0JxKUcy4_TH7ZPVuDsFUvmAP5CU3hVh3AVyY8oSiuuPKzCNLn-cYVKr9d0FAJGLoUjFgKh0AmW_mZeI6R-qGABliYSlI_lSZQSWwtmJ7AXdbTvcAHXjrhpHoqj_jJLlBLl6q7TE/s640/20160512_121636.jpg) |
Moja alma mater. |
Taki dziedziniec znajduje się na moim kampusie. Wokół jest jeszcze wiele innych ładnych i ładniejszych miejsc, ale chciałam się pochwalić, że to jest tuż przed głównym wejściem i jestem tam prawie codziennie. Gdy robi się już cieplej, studenci zajmują ławki, palą papierosy, piją kolejną kawę i obgadują profesorów. Czasem przypałęta się też miejscowy kot, który najczęściej kładzie się pod naszymi nogami i prosi, by pogłaskać po brzuszku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7g5jBnJyVbRDO_Ql7YxZM2F-frj6Mg8Fd2sB_v-hx6VXfKsv3I3ub-AvjzU1e2po0w1r86xSiqNTXVLOqPWuN5T5RvdSPd3gxyvuL56ZPl6xKqRzjvGw6AbGNk0_3-OkserM2Hue5FjY/s640/20160520_193133.jpg) |
Wróbelki, które chciały ukraść mi wafelek po lodach. |
Starówka to takie typowe miejsce na niedzielne spacery. Nie lubię tam chodzić w weekendy, ale w tygodniu jest tam bardzo spoko. Jeśli chcecie zjeść dobre lody, to polecam lodziarnię na rogu ul. Freta i Mostowej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4A9ySm3db-swfVZ59pHolPnrP6vJRWgFRRcABmJvK1mYRRyaNIcykVD6YNFUNwWsSVspn6EvAXnqWHPb6bcDP0Mem0mt7u46QKmtqH-e7Ey9p9x0bpTWGpgQ0ZGgQoZgS7x_hwR5zZFc/s640/20160611_204807.jpg) |
Taki tam codzienny widok z okna. |
Ze zdjęć zachodów słońca widzianych z mojego balkonu, które niemal zawsze mnie urzekają, można by zrobić osobny album. Jest ich sporo, może się kiedyś nimi podzielę. Z 10. piętra widać u mnie pół Warszawy :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwsMIRV0Z1OJWqAofmkzgZHK6dkQiQtK9g7JJO5stP1UbYU5mNxifM6FY5Z1wPArULtPuCMjYPYf82r5cDWCe9jdQM3LDveJJW3ZBe9Vhni3O9zrUy3h7wjL7CHNl6Y7nSFh8C9FEu46o/s640/20160621_121320.jpg) |
Pyszniutka kawunia po zdanym egzaminie. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTdQ9SfJRcZ3HDGAfeow3NgoiWu1m8bLYfOxgnaQEMaxZsCMiq9Uzg831iLnsdfjkRI0Q8q1Kku52_F9YBV7-lxDKrYkQl__gxxBe3Ycvbqwsn2GUnfXAQXKUkDlpFRFrpLvsOBITQyQs/s640/IMG_20151212_114626.jpg) |
Deszczowe ulice deszczowego Krakowa. |
To zdjęcie z jednodniowego wypadu do Krakowa w celach uczelnianych i rekreacyjnych. Bardzo go miło wspominam. Tym bardziej, że tak naprawdę to było moje pierwsze świadome zwiedzanie Krakowa. Przeszłyśmy wtedy z koleżanką sporo kilometrów włócząc się uliczkami Starego Miasta i Kazimierza. Bardzo lubię takie włóczęgi trochę bez celu, trochę z powodu zgubienia mapy i braku pieniędzy na kupienie drugiej, i braku internetu w telefonie :D Można się poczuć jak prawdziwy Włóczykij. Polecam taką wycieczkę! Prawdziwy test Waszej orientacji i inteligencji, jak tu sobie poradzić w nieznanym miejscu :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtrgowfbOjijILQOMecY3yMPV5IdMSWvGkVS7cRWLgSlJAhJHIF3ic0h4d6f0oJlX9RJZyRymty4JCpaAVn6t3RskAfx7TCV2wDnLsrlCmEPaWcbWJRBj8YTuF8uPsCZPsHGIeU8io1Ps/s640/IMG_20151212_171820.jpg) |
Mural gdzieś na krakowskim Kazimierzu. |
Komentarze
Prześlij komentarz